Urodził się 21 listopada 1822 w Gliwicach (jako Johann Wilhelm Theodor Ludwig von Blandowski). Rodzina Blandowskich należała do polskiej szlachty herbu Wieniawa wyznania protestanckiego. Jego ojciec dosłużył się stopnia podpułkownika w armii pruskiej i po wojnach napoleońskich osiadł w Gliwicach. Wilhelm w 1840 rozpoczął naukę w szkole górniczej w Tarnowskich Górach, gdzie nabył tak przydatną mu później wiedzę z zakresu geologii, geodezji czy budowy maszyn górniczych. Odbywał wówczas liczne praktyki górnicze, głównie w kopalniach na Śląsku. Z powodu trudnej sytuacji materialnej po śmierci ojca w 1844 wstąpił ochotniczo do wojska, a wybierając za miejsce służby Berlin wykorzystywał to, aby uczęszczać na wykłady z nauk przyrodniczych. W 1846 rozpoczął pracę jako urzędnik w kopalni Königsgrube w dzisiejszym Chorzowie. W 1848 wziął udział w demonstracji związanej z niepokojami społecznymi w okresie Wiosny Ludów, czego rezultatem była jego wymuszona rezygnacje ze stanowiska. W tym samym roku zaciągnął się do armii pruskiej, aby wziąć udział w wojnie z Danią.

                                                                                                                                                                              

Niepowodzenia na drodze kariery w Prusach skłoniły go w 1849 do wyjazdu do Australii, przypuszczalnie dzięki funduszom hamburskich kolekcjonerów okazów geologicznych i etnograficznych. Spędził 10 lat na terytorium Australii Południowej

zajmując się badaniami geologicznymi, zbieraniem okazów flory i fauny, a także dokumentowaniem kultury Aborygenów. Przy dokumentowaniu pomagały mu umiejętności rysunkowe, a w 1855 nabył aparat fotograficzny i opanował zasady najnowocześniejszego wówczas procesu kolodionowego. Chociaż nie zachowały się jego fotografie z tego okresu, to istnieje wiele rysunków i odbitek graficznych wykonanych na podstawie tych fotografii, również przez profesjonalnych artystów jakich zatrudniał Blandowski do tego celu. Te dzieła są znane z litografii i grawerunków zlecanych przez Blandowskiego dla przygotowywanych publikacji. Chociaż odnosił sukcesy jako geolog, a nawet zdobył pewien majątek na eksploatacji złóż złota, to jego zasadniczą pasją było kolekcjonerstwo i dążenie do uzyskania naukowej reputacji w tym zakresie. W 1854 został nawet kuratorem nowo założonego Muzeum Historii Naturalnej w Melbourne.

                                                                                                                                                                               

Jednakże urzędowe trudności (powiększane przez konfliktowy charakter Blandowskiego) sprawiły, że Blandowski w 1859 zdecydował się opuścić Australię, aby w Londynie szukać uznania dla swoich badań i zdobyć fundusze na ich kontynuację. To się nie powiodło i powrócił do Prus lokując ostatecznie swoje eksponaty w publicznych i prywatnych kolekcjach w Berlinie (Museum für Naturkunde) i Hamburgu. Ostatecznie osiadł ponownie w Gliwicach, gdzie w 1862 założył zakład fotograficzny, wykorzystując nabyte w Australii umiejętności w tej dziedzinie.

                                                                                                                                                                           

Jednym z pierwszych jego działań było przefotografowanie zgromadzonych rycin (wykonanych na podstawie jego wcześniejszych fotografii) i wydanie w 1862 książki Australien in 142 photographischien Abbildungen. Zakład Blandowskiego, mimo okresowych kryzysów, funkcjonował w Gliwicach do 1868, a on sam udzielał się na gruncie społecznym i politycznym, ciesząc się wysoką reputacją wśród miejscowych. Jednak pogłębiające się u niego powikłania psychiczne spowodowały, że w 1873 trafił do Zakładu dla Obłąkanych w Bolesławcu na Dolnym Śląsku, gdzie zmarł 18 grudnia 1878 (zachował się tam jego kamień nagrobny).

                                                                                                                                                                         

Dorobek atelier Wilhelma Blandowskiego nie był imponujący ilościowo; na podstawie zachowanych rejestrów było to ok. 4,5 tys. negatywów. Wyróżnia się jednak kreatywnym podejściem do różnych tematów, gdzie względy komercyjne często ustępują przed osobistymi motywami fotografa. Wiele fotografii wykonanych poza atelier przedstawia budynki w rozbiórce, ulicznych sprzedawców czy ludzi różnych zawodów. Osobista spostrzegawczość autora zdjęć nieraz dominuje nad konwencjonalnymi wymogami wizerunków, a nierzadko pojawia się element humoru czy ironii. Tak jest w przypadku tryptyku z trzema robotnikami budowlanymi, którzy narzędzia pracy stopniowo zamieniają na atrybuty pijaństwa. Wydaje się, że spojrzenie przyrodoznawcy i antropologa, które przyswoił sobie Blandowski w Australii, odzywa się i w tych swojskich okolicznościach. W miejscu, które opuścił w młodości, pojawił się ponownie jako przybysz z dalekich stron wyczulony na egzotykę codzienności. Wielka szkoda, że stałe kłopoty finansowe, przeciwności losu i niefortunne decyzje nie pozwoliły Blandowskiemu zrealizować w pełni swoich ambitnych zamierzeń, choć można go podziwiać za upór w tych przedsięwzięciach. Nie został jednak zapomniany, gdyż uwagę poświęcili mu badacze dziejów Australii, a zainspirowany tym Jerzy Lewczyński – artysta propagujący „archeologię fotografii” i mieszkający właśnie w Gliwicach - odnalazł w gliwickim archiwum informacje o Blandowskim, które rozpowszechniał przez własne wystawy, gdzie zamieszczał też wybrane przykłady jego zdjęć. Zachowały się one w zbiorach Muzeum w Gliwicach, które w 2013 urządziło wystawę i wydało dwa albumy, jeden poświęcony australijskiej wyprawie Blandowskiego, a drugi jego gliwickim fotografiom.

                                                                                                                                                                           

Dr Adam Sobota



GALERIA 

Fotografie ze zborów Muzeum w Gliwicach

 ZAPOWIEDŹ - WILHELM VON BLANDOWSKI